Wywiad przeprowadzany jest w ramach akcji “Liderzy i Inicjatywy Podkarpacia”, który ma na celu zwiększanie świadomości wśród społeczeństwa działalności organizacji pozarządowych oraz wsparcie ich w promocji.
Wywiad przeprowadził redaktor naczelny PPi – Cezary Skwarło
Jak powstało Stowarzyszenie ArtCity i jakie były inspiracje założycieli?
Rzeszów jest niezwykłym miastem, mającym piękną historię, architekturę i mieszkańców. Ale brakuje tutaj aktywności oddolnych, świadomości tego, że można samemu ubogacać i kreować nasz świat. Ja zawsze to lubiłem i pomimo pracy w kulturze w Polsce i Europie, od czasu do czasu zdarzało mnie się coś popełnić w tym mieście – i zawsze to była wyjątkowa satysfakcja. Kiedy pandemia zatrzymała mnie i świat , w tym w pewien sposób wysadzając moją branżę miałem chwilę aby się zatrzymać i będąc tutaj – w Rzeszowie – zacząłem coraz więcej myśleć o moim mieście i w sercu poczułem że mogę mieć coś do zaoferowania wartościowego. Myślałem z kim chciałbym – z osób które poznałem – zacząć działać. Na szczęście, te osoby też miały w sobie pierwiastek potrzebny aby wyjść z ram standardowych realizacji siebie. I powołaliśmy się.
Czy można wyodrębnić kluczowe wyzwania, z jakimi stowarzyszenie musiało się zmierzyć na początku swojej drogi?
Można i niestety pomimo istnienia już 3 lata one wciąż są podobne – jest to brak kasy na działania i ludzi z kompetencjami i determinacją aby się konsekwentnie angażować. Ale w sposób zauważalny też się coś zmieniło, powoli odbiorcy zaczynają szukać i uczestniczyć w niebanalnych inicjatywach.
Jakie są główne cele Stowarzyszenia ArtCity?
Mamy trzy główne: rozwój kultury w regionie i tworzenie znaczących wydarzeń, których echo będzie rezonować poza granicami województwa. Kolejny to chęć wzmacniania – holistycznie i sektorowo – środowisk oddolnych. Ani Rzeszów, ani Podkarpacie, nie zdają sobie sprawy z tego jak wielki jest tutaj potencjał. Ostatni – oby jak najszybciej zniknął z radarów – czyli wspieranie Ukrainy. To przerażające co się dzieje.
Jakie projekty bądź inicjatywy zrealizowało do tej pory Stowarzyszenie ArtCity?
Zebrało się tego już trochę. W kulturze absolutnie zespół Nachum. Czyli zespół reinterpretujący twórczość Nachuma Sternheima, kompozytora żydowskiego, pochodzącego z Rzeszowa, którego pieśni i twórczość wyszła daleko poza Polskę i Europę. Czymś wyjątkowym i bardzo ważnym – chociaż nie planowanym w momencie zakładania ArtCity – jest Festiwal Działań Oddolnych. Także i to tym bardziej nie planowanym, jest Płomień Solidarności. Plus koncerty, imprezy z ambitną elektroniką, debaty, działania w przestrzeni…
Jak stowarzyszenie ArtCity angażuje się w swoją społeczność lokalną?
Wszystkie inicjatywy są angażujące lokalnie i to dla nas bardzo ważne. Kreujemy debaty, wspieramy innych w działaniu, staramy się oferować zjawiska, których albo nie było i nie ma, albo których w zdecydowanie jest za mało.
Jakie są dalsze planowane projekty w ramach działalności stowarzyszenia?
Nadchodzi czas włączenia miasta i naszych działań w obieg międzynarodowy. Nadchodzi premiera płyty i trasa koncertowa zespołu Nachum, myślimy aby działać także mocno na samej Ukrainie i wspierać ich tam. Naszym też ważnym celem, jest także mocne pobudzenie w działaniu środowisk oddolnych i włączania w procesy rozwoju i egzystencji miasta – mamy na to fajne pomysły, a do tego w urzędach i ratuszu jest wielka chęć, oraz otwartość do wartościowych działań.
Jak wygląda Państwa współpraca z innymi organizacjami i instytucjami?
To bardzo ważne dla nas, a FDO ze swojej natury właśnie na tym polega. Lubimy się, doceniamy i jak tylko mamy okazję, chętnie współpracujemy.
Jakie wyzwania stoją przed stowarzyszeniem w realizacji dalszych projektów?
Kluczowym czynnikiem są kompletni i gotowi mentalnie do progresywnych działań ludzie. Można tu takich znaleźć, myślimy też aby – korzystając z naszych szerokich kontaktów i relacji – angażować tutaj w działania osoby i organizacje z dużym dorobkiem. Czujemy że mądra synergia doświadczeń z Polski i naszej wrażliwości może być impulsem do skokowego rozwoju.
Kto jest liderem stowarzyszenia ArtCity i co mógłby o sobie powiedzieć?
Rozmówca. I jeszcze żyje, a to już coś 🙂
Jakie wyzwania i satysfakcje Pan doświadcza w kierowaniu organizacją? Czy mógłby podzielić się osobistą filozofią lub wizją, która napędza Pana zaangażowanie?
Największym wyzwaniem jest zatrzymanie pędzących ludzi na chwilę i zaproponowania im czegoś głębszego, jak to się uda, to i jest satysfakcja – głównie z przebytej drogi i doprowadzenia pomysłu do realizacji. Gratulacje i szacunek też są fajne. Kurs wyznacza serce, najlepiej zawsze wychodzi, gdy pracujemy intuicyjnie. Bycie w tym co się robi autentycznym, pozwala naprawdę czasami przenosić góry. To też suma własnych wizji, doświadczeń – a przede wszystkim chęć przeżycia życia w sposób wartościowy, istotny. W sztafecie pokoleń, teraz jest nasz czas na bycie gospodarzem Ziemi. Fajnie zostawić potomkom rzeczywistość, chociaż nie gorszą niż otrzymaną. Ponoć przed śmiercią ludzie żałują, że nie realizowali własnych marzeń – a wtedy już czasu nie ma na korektę kursu.
Na koniec pytanie – Co Pana/Pani zdaniem szczególnie wyróżnia Podkarpacie?
Jest naprawdę wiele skarbów na naszym Podkarpaciu – wielokulturowa historia, regionalna tożsamość – w czasach zaboru Austriackiego mająca możliwość istnienia; przyroda, ale jest jeden skarb, o czym niewielu ma tutaj świadomość. Są to ludzie. Społeczeństwo nie jest tak popsute kasą jak w innych regionach, tutaj nie czeka się w kolejkach żeby zakupić nową modną kawę za 35 zł i jest to pewnie jedno już z niewielu miejsc w kraju gdzie zachowała się słynna polska gościnność. Ludzie się wspierają i życzą sobie dobrze. Potrafią cieszyć się swoim towarzystwem i rozmową. Doceniają naturalność.
LINKI DO WYWIADÓW:
https://oko.press/24-lutego-2023-plomien-solidarnosci-z-ukraina-pokazmy-ze-nie-gasnie