W ramach akcji promocyjnej “Liderzy i Inicjatywy Podkarpacia” mającej na celu podkreślanie i promocję działalności organizacji oraz lokalnych liderów na terenie województwa Podkarpackiego.
Wywiad przeprowadził redaktor naczelny PPi – Cezary Skwarło
Kiedy i z jakiego powodu powstało Stowarzyszenie Gościniec Południa?
Stowarzyszenie artystyczne powstało pod koniec stycznia 2020go roku, rok wcześniej przeprowadziłam się z mężem i dziećmi z Boliwii do Polski, na Podkarpacie.
Ponieważ w Boliwii żyliśmy życiem artystycznym i udzielaliśmy się społecznie, to tu na nowym miejscu, nie mogło być inaczej. Gdy troszkę ogarnęłam tę teraźniejszość Rzeczpospolitej, której po 25 latach życia poza krajem, musiałam się na nowo nauczyć i dostosować, zaczęłam szukać modelów grup artystycznych, które miały by podobny sposób działań, jak nasz boliwijski wzór. Słuchając ich i ucząc się od nich, zaproponowałam założenie stowarzyszenia zwykłego, które daje nam szansę rozwoju i działań w okolicy aż do chwili obecnej.
Proszę coś więcej opowiedzieć skąd przyszedł pomysł na taką nazwę stowarzyszenia? Co się za tym kryje?
Nazwa nawiązuje do gościńca w koncepcji szerokiej drogi otoczonej wiekowymi drzewami, która zaprasza gości, by wspólnie tą drogą kroczyć. A dokąd? Obraliśmy kierunek południa. We wszystkich znaczeniach tego słowa: tego południa, kiedy słońce jest w zenicie na wzór słów piosenki „iść, ciągle iść w stronę słońca!” i południa jako obranego kierunku Południowej Polski i Ameryki Południowej.Zarówno droga z akompaniamentem wielkich starych drzew jak i wymienione miejsca na Ziemi są dla nas pełne symboliki i znaczenia.
Jakie wydarzenia lub postacie miały kluczowe znaczenie dla kształtowania historii stowarzyszenia?
Od samego początku kluczowym punktem było nawiązanie lokalnych relacji i możliwość wplecenia naszego artystycznego wątku w życie okolicznej społeczności. Pokazanie naszych możliwości zarówno scenicznych jak i bagażu międzynarodowych relacji, które osobiście pielęgnujemy od lat. W styczniu 2020 r. założyliśmy stowarzyszenie a parę miesięcy później, gdy włoska grupa naszych starych przyjaciół i wspaniałych aktorów Teatro Due Mondi z Faenza dowiedziała się, że przeprowadziliśmy się do Polski, skontaktowali się z nami, by przy okazji międzynarodowego tournée zaoferować pokaz swej sztuki u nas i w ten sposób hucznie zainaugurować naszą działalność w Temeszowie. Bardzo się ucieszyliśmy. Teatro Due Mondi było w Polsce kilka razy, ale zawsze na znanych na międzynarodowym rynku artystycznym festiwalach w dużych miastach jak FETA w Gdańsku, czy MALTA w Poznaniu. Móc pokazać ich sztukę dla lokalnej społeczności w niewielkiej wsi nad Sanem na Podkarpaciu było dla nas bardzo wzruszające i wpisywało się w stu procentach w nasze cele: by Temeszów stał się również miejscem artystycznych doznań i referencją na mapie wydarzeń kultury. Zaczęliśmy snuć plany i tak powstał festiwal pod nazwą „Letnia Gościna Artystyczna”, który corocznie organizujemy i jest punktem centralnym łączącym większość działań stowarzyszenia Oczywiście pandemia pomieszała nam w planach, lecz mieliśmy silnych sprzymierzeńców, którzy pomogli nam przetrwać: przede wszystkim wsparcie starych i nowych przyjaciół, sąsiadów, Starostwa Powiatowego w Brzozowie, Włoskiego Instytutu Kultury w Krakowie i programu Podkarpackich Inicjatyw Lokalnych w ramach którego zrealizowaliśmy wiele wydarzeń.
Jakie są główne cele tego Stowarzyszenia na Stowarzyszenie Gościniec Południa
Działamy na rzecz kultury i sztuki w dziedzinie teatru, muzyki, śpiewu, tańca, filmu i innych płaszczyzn artystycznych oraz form aktywności kulturalnej. Nasze cele to wspomaganie wymiany działalności na rzecz integracji międzynarodowej oraz rozwijania kontaktów i współpracy artystyczno-kulturowej, szczególnie z krajami Ameryki Łacińskiej. Przełamywanie barier kulturowych i społecznych w kontaktach z mniejszościami narodowymi i etnicznymi. Upowszechnianie tradycji ludowej. Kultywowanie i rozwijanie tradycji regionalnych, podtrzymywanie pamięci i przywracanie zapomnianych obyczajów.
Rozpowszechnianie prac artystycznych, przybliżanie sylwetek i twórczości polskich artystów w kraju i za granicą. Tych celów jest bardzo dużo, ale głównie łączą się z życiem artystycznym i kulturalnym, z integracją i aktywizacją społeczną. Dbamy również o lokalne środowisko wspierając i realizując działania w zakresie rozwoju ekoturystyki i inicjatyw związanych z ochroną przyrody.
Jakie projekty bądź inicjatywy zostały dotychczas zrealizowane przez stowarzyszenie w kontekście jego celów i misji?
Zorganizowaliśmy 4 odsłony wielonarodowego festiwalu „Letnia Gościna Artystyczna” w Temeszowie. Zrealizowaliśmy projekty „ARTemeszów 2020 – gościńcem do rozwoju”, „ARTemeszów 2021 – teatralne wędrówki” i „ARTemeszów 2023 – Coś się dzieje!” z dofinansowaniem PIL , przygotowaliśmy i opublikowaliśmy 11 odcinków cyklu nagrań pod tytułem „Kultura sklepiona Kultura zasobna” dzięki środkom Starostwa Powiatowego w Brzozowie, pracowaliśmy realizując wielopokoleniowy projekt „Korzenie” w ramach Bardzo Młodej Kultury, oraz przy realizacji produkcji i promocji sztuki teatralnej „Na drugim brzegu” grupy Entre dos Aguas un Teatro działającej przy stowarzyszeniu w ramach programu OFF Polska Instytutu Teatralnego im. Zbig. Raszewskiego w Warszawie. Od trzech lat uczestniczymy w ogólnopolskiej Akcji „Czysta Rzeka”. Mamy dwa sztaby jeden w Temeszowie i jeden w Obarzymie.
Jakie są plany na przyszłość Stowarzyszenia Gościniec Południa i jakie działania planuje podjąć, aby je zrealizować?
Obecnie rozpoczęliśmy przygotowania do kolejnej odsłony festiwalu, który odbędzie się w czerwcu 2024 roku, pomagamy w przygotowaniu spotkania świątecznego w Uluczu z udziałem lokalnych kultur mniejszości narodowych, wiosną będziemy czyścić obrzeża rzeki San w Temeszowie i Starej Rzeki w Obarzymie, oraz cmentarz w Uluczu, czyli dalej skupiamy nasze działania na współpracy i aktywizacji lokalnej społeczności po obu brzegach Sanu w Gminie Dydnia poprzez działania artystyczne, spotkania kulturalne i akcje ekologiczno-społeczne.
Założyli Państwo zbiórkę na rzec zmiany osobowości prawnej z stowarzyszenia na fundację. Dlaczego planują Państwo taką zmianę?
W polskim prawie nie ma figury zmiany osobowości prawnej ze stowarzyszenia na fundację. Możemy natomiast założyć od zera nową fundację i w tym kierunku zmierzamy. Jednak nie możemy i nawet nie chcemy robić tego o własnych siłach. Samo założenie fundacji będzie już w naszym przypadku wspólnym działaniem społecznym, gdyż środki przeznaczone na ten cel to wsparcie pochodzące od wielu osób, zbierane poprzez zrzutkę, którą w tym celu założyłam. Oczywiście prawomocnie w dokumentach każdej fundacji jest tylko jeden fundator, jednak z naszej strony zawsze będzie szerokie i publiczne uznanie wkładu grona osób i instytucji, dzięki którym fundacja powstanie. Doświadczenie z czterech lat działalności stowarzyszenia samo nakreśla nam drogę rozwoju jako NGO i poszerzenie naszych możliwości realizacji prac dla społeczności poprzez kulturę i sztukę, uda się dzięki otrzymaniu osobowości prawnej jako fundacja i rozpoczęciu działalności gospodarczej jako przedsiębiorstwo społeczne usług społecznych, nowa figura, która pojawiła się w ostatnich latach. Nauczyliśmy się wzorem innych organizacji, że krótka i reprezentatywna nazwa jest bardzo ważna, dlatego wybraliśmy dla fundacji słowo ARTemeszów, które w jakiś sposób towarzyszy nam już od pewnego czasu i jasno nakreśla co robimy i gdzie jest nasze kreatywne epicentrum. Fundacja daje większe możliwości pozyskiwania środków krajowych i zagranicznych na realizację działań, co jest niezmiernie ważne, gdyż na przykład organizacja dobrego festiwalu wiąże się z kosztami, których nasza lokalna kieszeń przy szczerym, lecz okrojonym wsparciu ze środków z ubogiego budżetu lokalnych samorządów nie jest w stanie pokryć. W przedsiębiorstwie społecznym wszystkie zyski muszą być wydane na cele społeczne, taka działalność daje nam możliwość generowania własnych zasobów fundacji na ucieleśnienie ich w postaci działań na rzecz społeczności poprzez kulturę i sztukę.
Jakie wyzwania stoją przed Stowarzyszeniem Gościniec Południa w kontekście swojej przyszłej działalności?
Jesteśmy w przełomowym momencie zmian.Założenie fundacji nie oznacza jednak konieczności zlikwidowania stowarzyszenia, tym bardziej, że jesteśmy w procesie organizacji przyszłorocznych wydarzeń. Już w tych dniach podpisujemy umowę z Włoskim Instytutem Kultury w Krakowie na partnerstwo w organizacji przyszłorocznego festiwalu i piszemy wnioski do programów ministerialnych z zakresu kultury.
Jak wygląda współpraca Stowarzyszenia Gościniec Południa z innymi organizacjami czy samorządami?
Jesteśmy wstałym kontakcie z innymi organizacjami, takimi jak „Folkowisko” z Roztocza, „Klepisko” z Lubelszczyzny, fundacją „GraTy” z Krosna, z gminnym ośrodkiem kultury GOKBPiW w Dydni, ze Starostwem Powiatu Brzozowskiego, z Gminą Dydnia. Wymieniamy się informacjami, zasobami, doświadczeniem. Dużo się uczymy i staramy się być uczynni w miarę naszych możliwości.
Jest Pani prezesem Stowarzyszenia Gościniec Południa? Proszę coś powiedzieć o sobie?
Stowarzyszenie powstało jakomała grupa działania, nie mamy zarządu, wspólnie jako członkowie podejmujemy decyzje a ja jestem Przedstawicielem dla celów reprezentowania naszych projektów, podpisywania umów, dokumentów, rozliczeń.
Jestem przede wszystkim osobą o zmyśle i działaniu artystycznym, czuję się pewniej na scenie niż w roli organizatora i poszukiwacza źródeł finansowań. Nie wychodzi mi to źle, ale mam w tym mniejsze doświadczenie, tym bardziej, że w Polsce wszystko to działa bardzo inaczej niż w Boliwii. Nie pozwalam sobie jednak na to, by ta różnica zaprzepaszczała moje starania i brnę do przodu. Jeśli uda się założyć fundację, będzie to dla mnie osobiście bardzo wielką satysfakcją i miarą wiary innych ludzi w nasze możliwości i przydatność, ważność tego co staramy się tutaj tworzyć i rozwijać.
Jakie wyzwania i satysfakcje Pani doświadcza w kierowaniu organizacją? Czy mógłby podzielić się osobistą filozofią lub wizją, która napędza Pani zaangażowanie?
Lubię się zachwycaći lubię się dzielićtym co mnie osobiście porusza. Tak więc, kreowanie przestrzeni do zachwytów i poruszeń dla szerszego grona odbiorców, miejsca na wspólne przeżywanie kultury, dostępność do wypracowanych form artystycznych, nie broszurkowych i nie moralistycznych, bliskość autora, artysty w bezpośrednim kontakcie z lokalną społecznością, bezpieczny teren na przeplatanie się kultur, poznawanie się wzajemnie to moje codzienne motywujące i ekologiczne paliwo, które napędza moje zaangażowanie.
Na koniec pytanie – Co Pani zdaniem szczególnie wyróżnia Podkarpacie?
Wielokulturowość. Wiekowe współistnienie różnych grup z bagażem własnych tradycji, języków, osobliwości, przeżyć, które często na siłę starano się ujednolicić i zaprzepaścić, ale tętni jeszcze silnie w regionie. Całe to bogactwo materialne i niematerialne tutejszych mieszkańców no i oczywiście otaczająca przyroda, zwłaszcza ta dzika Pogórza Przemyskiego, Dynowskiego, Bieszczad. Może to banalne, ale również śnieg, za którym żyjąc w Ameryce Południowej bardzo tęskniłam, a którego na północy i zachodzie Polski nie ma aż tak dużo jak tu.