Wywiadu udzielił Sławomir Worek – prezes Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego Galicja. Wywiad ten przeprowadzany jest w ramach akcji “Liderzy i Inicjatywy Podkarpacia”, który ma na celu zwiększanie świadomości wśród społeczeństwa o działalności organizacji pozarządowych oraz wsparcie w ich promocji. Treść wywiadu poniżej.
Wywiad przeprowadzony przez Łukasza Razowskiego
Jak doszło do powstania Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego “Galicja” . Proszę pokrótce przybliżyć Waszą historię.
Stowarzyszenie Eksploracyjno-Historyczne Galicja powstało pod koniec 2014 roku, czyli niebawem będziemy mieć 10 rocznice. Zawiązanie Stowarzyszenia nastąpiło na wskutek nawiązania kontaktów poprzez różnego rodzaju fora internetowe, które zajmowały się tematyką historyczną i eksploracyją. Dzięki tym kontaktom, udało nam się spotkać kilka razy w węższym gronie i troszkę się poznać. Wspólnie z kilkoma zapaleńcami postanowiliśmy zrobić coś więcej aby poznać historię naszego regionu i zrobić coś aby zachować pamięć i przybliżyć historię szerszemu gronu. Tak powstało najpierw forum Eksploracja Galicja, które zrzeszało osoby zamieszkujące teren byłej Galicji oraz te osoby, który historia Galicji była bliska. Następstwem forum, było zawiązanie się Stowarzyszenia Ekkspolracyjno-Historycznego Galicja, które jako Stowarzyszenie rejestrowe przestało być anonimowe, przybrało formę prawną, działało legalnie wobec obowiązującego w naszym kraju prawa i ułatwiło kontakty z różnymi instytucjami.
Czym przede wszystkim się zajmujecie Jakie są główne cele oraz obszary działalności Stowarzyszenia?
Stowarzyszenie Eksploracyjno Historyczne Galicja swoją działalność prowadzi na różnych płaszczyznach, co określa statut Stowarzyszenia. Są to działania edukacyjne, dokumentujące historię regionu Galicji, utrwalające i dbające o pamięć tej historii oraz działania eksploracyjne. W prostszym języku, dbamy o miejsca pamięci przywracając je do porządku, opiekujemy się kilkoma cmentarzami z okresu I Wojny Światowej, gdzie kilkakrotnie udało nam się znaleźć dokładne miejsca gdzie takie cmentarze były opisywane, jednak ząb czasu spowodował, że one zaniknęły, odtworzyliśmy ich kształt, wykonaliśmy ogrodzenia oraz systematycznie tam sprzątamy, kosimy trawę i staramy się aby były to miejsca skłaniające do refleksji nad tym co kiedyś działo się na naszej ziemi. Tworzone są do tego tablice informacyjne, opisy walk oraz narodowości osób poległych i pochowanych na takich cmentarzach, Organizujemy również różnego rodzaju prelekcje i wystawy naszych kolekcji, opowiadamy o historii i staramy zarazić pasją do historii młodsze pokolenia. Takie wystawy i prelekcje organizujemy na zaproszenie szkół, gmin, miast oraz z okazji różnych imprez i rocznic historycznych. Staramy się odpowiedzieć na każde takie zaproszenie i aktywnie brać w nim udział. Współpracujemy z różnymi muzeami, gminami, Nadleśnictwami, archeologami, historykami i pasjonatami, na których zaproszenie eksplorujemy dany teren w celu potwierdzenia lub zaprzeczenia danej historii, jak również realizujemy własne projekty eksploracyjno-historyczne, które pozawalają na szczegółowe poznanie tego co działo się na naszym terenie setki, a nawet tysiące lat temu, kto zamieszkiwał ten teren i jakie były aspekty życia ludzi, którzy w przeszłości zamieszkiwali te tereny, bądź się przez nie przemieszczali.
Czym jest dobrze rozumiana eksploracja?
Eksploracja jest czynnością sprawdzającą, co na danym terenie się działo w przeszłości. Należałoby zacząć od tego, że aby eksplorować teren według polskiego prawa trzeba mieć stosowne zezwolenie od właściwego konserwatora zabytków, poprzedzone zgodą właściciela gruntów i wnioskiem uzasadniającym takie poszukiwania. Dobrze rozumiana eksploracja nie polega jedynie na chodzeniu z detektorem metali i poszukiwaniu różnego rodzaju artefaktów. Przede wszystkim jest to odpowiedzialność za swoje działania, czyli należy do tego podejść ze sporą ostrożnością i szacunkiem, ponieważ każdy ze znalezionych przedmiotów może określić nam kontekst tego co działo się w przeszłości, należy dokumentować takie czynności, a w przypadku odnalezienia przedmiotu mogącego mieć wartość historyczną, należy powiadomić konserwatora zabytków i przeprowadzić szczegółowe badania przy udziale archeologa, który dokumentuje tą czynność. Z każdych badań zobowiązani jesteśmy sporządzić sprawozdanie. Należy pamiętać, aby zostawić po sobie dane miejsce w takim samym stanie jak je zastaliśmy, a odnalezione przedmioty trafiły do odpowiedniego miejsca czyli muzeum czy też izby pamięci. Dla niektórych osób, nie znających tematu może się to wydawać dziwne, gdyż wydaje im się, że to co znajdą stanowi ich własność. Nic bardziej mylnego. Polskie prawo stanowi, że to co jest w ziemi, jest własnością Państwa. Wiele osób nie może się z tym pogodzić, jednak dzięki temu, możemy się podzielić historią z innymi. Zdaniem wielu poszukiwaczy prawo w Polsce, nie jest doskonałe i wymaga zmian, zarówno w zakresie wydawanych pozwoleń jak i tego co należy uznać za zabytek.
Skąd się u Pana wzięła pańska pasja do eksploracji?
Moja pasja do eksploracji została zapoczątkowana poznawaniem historii naszego kraju, którą interesuje się od wielu lat. Brat mojego dziadka w czasie II Wojny Światowej, w związku z zawieruchą wojenną służył w kilku armiach uformowanych poza granicami naszego kraju, brał udział między innymi w lądowaniu w Normandii i od lat jego medale wisiały na honorowym miejscu u mojej ciotki, co wzbudzało mój podziw i zainteresowanie. W okresie już dużo późniejszym poznałem kolegę, który posiadał wykrywacz metali i znajdował wiele ciekawych rzeczy, było to w czasach, gdy jeszcze detektor metali nie był tak popularny jak teraz, nie można było go kupić od tak już, zaraz. W telewizji nie było żadnych programów poświęconych tej tematyce. Kolega ten pożyczył mi ten wykrywacz na kilka dni, wziąłem go do ręki i w bezpośrednim sąsiedztwie mojego zamieszkania spróbowałem swoich sił, gdzie po paru minutach znalazłem ostrze tasaka do mięsa mającego góra 20 lat, następnie znalazłem jakąś małą łuskę bodajże z pepeszy i tak to się zaczęło. Młody człowiek nagle poczuł się jak Indiana Jones i wyobrażał sobie, że będzie poszukiwaczem niemal takim jak on. Cóż rzeczywistość szybko to zweryfikowała, lecz pasja pozostała i traktuje to jako świetne hobby i miłą aktywność spędzania wolnego czasu.
Jakie projekty bądź inicjatywy zrealizowało do tej pory Stowarzyszenie Eksploracyjno-Historyczne Galicja?
Nasze Stowarzyszenie do tej pory uczestniczyło w wielu badaniach, realizowanych na zaproszenie różnych instytucji, bądź też realizowanych według własnego projektu. Kilka z nich okazało się dość spektakularnych ze względu na ich aspekt historyczny bądź też wielkość lub unikalność Zaczęliśmy skromnie od wymiany starych krzyży zrobionych z patyków na mogiłach leśnych w Bieszczadach, na drewniane pomalowane na biało z naniesieniem koordynatów i udokumentowaniem ich obecności. Braliśmy udział w poszukiwaniu i wydobyciu samolotu Junkers JU 52 Stuka pod Krościenkiem Wyżnem, który rozbił się w trakcie lotu treningowego. Podczas własnych badań na różnych terenach odkryliśmy wiele przedmiotów z epoki brązu, były to sztylety, groty, ozdobne obręcze naramienne oraz ewenement na dość dużą skalę czyli buława. Odnaleźliśmy dzwon ukryty podczas II Wojny Światowej, a pochodzący z pustelni św. Jana z Dukli. Akcji i działań w których braliśmy udział można by wymieniać wiele, jednak naszym powiedzmy flagowym projektem, jest Projekt Manyłowa, czyli stworzenie od podstaw cmentarza dla poległych w okresie I Wojny Światowej, biorących udział w walkach o szczyt wymienionej góry. Należy dodać, że nie spotkaliśmy się z informacją, aby ktokolwiek w okresie ostatnich 100 lat stworzył od podstaw taki cmentarz, natomiast nam przy udziale Nadleśnictwa Baligród, Gminy Baligród, Fundacji Badań nad Dziedzictwem Kulturowym coś takiego się udało. Aktualnie ekshumowano i pochowano na tym cmentarzu w ciągu ostatnich dwóch lat ponad 700 osób. Oczywiście Projekt Manyłowa trwa nadal, w najbliższej przyszłości stworzona tam będzie ścieżka-szlak historyczny oraz cmentarz nabierze jeszcze lepszego wyglądu. Wszystko to dzięki zaangażowaniu wielu osób i instytucji z którymi współpracujemy. Dzięki Gminie Baligród otrzymaliśmy pomieszczenia, w których stworzyliśmy Izbę Pamięci, w której znajdują się przedmioty odnalezione podczas naszych badań na Manyłowej, którą już od roku każdy może bezpłatnie zwiedzić.
Czy napotykacie na jakieś trudności w realizacji swoich celów?
Czy napotkaliśmy jakieś trudności w realizacji naszych celów? Tak oczywiście, że tak. Począwszy od prozaicznych, czyli barku czasu i funduszy, ponieważ każdy z nas prowadzi swoje życie, gdzieś pracuje, czy też się uczy, a do działań wykorzystujemy jedynie swój własny, prywatny czas. Jesteśmy Stowarzyszeniem non profit, czyli nikt z nas nie zarabia na tym, a utrzymujemy się tylko i wyłącznie ze składek członkowskich i nielicznych darowizn. Po problemy ze sprzętem, którego czasami brakuje, do wykonania różnego rodzaju prac, jednak dzięki przychylności wielu instytucji powoli udaje nam się realizować nasze cele. Jeżeli chodzi o aspekt zezwoleń na prowadzone badania, to mimo dużej biurokracji udaje nam się stosownie uzasadnić dany projekt i go zrealizować.
Bywa tak, że osoby, które nie zajmują się poszukiwaniami, natrafiają na cenne przedmioty, czy to na polach, czy w lasach. Co wtedy powinny zrobić? O czym pamiętać, by nie złamać przypadkiem, nieświadomie prawa?
Co do osób, które przypadkowo znajdują jakieś przedmioty, podczas prac choćby we własnym ogrodzie, na roli lub w trakcie spaceru, to niejednokrotnie bywa tak, że dana osoba coś znajdzie i nawet nie ma pojęcia, że znalazła coś przedstawiającego wartość historyczną i to po prostu wyrzuca gdzieś na skraj pola, myśląc że jest to jakiś złom, dlatego zdarza się że ktoś zorientowany w historii coś takiego znajdzie. Bywa i tak, że jakiś spacerowicz czy grzybiarz napotka na jakiś interesujący przedmiot. Należy wtedy pamiętać, że nie należy tego zabierać i należałoby powiadomić odpowiednie służby w przypadku podejrzenia, że dany przedmiot może być niebezpieczny lub powiadomić odpowiedniego konserwatora zabytków, gdy ma się podejrzenie, że przedmiot ma wartość historyczną. Najlepiej taki przedmiot pozostawić w miejscu znalezienia, wtedy też można stosownie to udokumentować i przeprowadzić badania. Należy pamiętać, że zabierając taki przedmiot ze sobą możemy narazić się na nieprzyjemności prawne, a nawet zarzuty i proces sądowy.
Jak wygląda Wasza współpraca z innymi organizacjami i instytucjami?
Współpracujemy z wieloma Stowarzyszeniami, organizacjami i instytucjami. Współpracę tą z naszego punktu widzenia, możemy uznać za wzorową, oczywiście wiązało się to z wieloma spotkaniami, dyskusjami i wyjaśnieniem o co nam dokładnie chodzi. Początki może nie były proste, gdyż niektórzy na początku naszej znajomości patrzyli na nas jak na wariatów, ale po bliższym poznaniu i realizacji projektów, daliśmy się poznać jako solidni społecznicy i pasjonaci, co w chwili obecnej bardzo ułatwia nam dalszą współpracę. Nie będę wymieniał instytucji, firm, organizacji czy Stowarzyszeń, z którymi współpracujemy, gdyż jest ich naprawdę bardzo dużo, a nie chciałbym nikogo przypadkiem pominąć. Osoby te dobrze wiedzą o kim mówię na na pewno uśmiechną się czytając to zdanie.
Plany bliższą i dalszą przyszłość?
Co do planów przyszłościowych, to nadal zmierzamy do ukończenia Projektu Manyłowa, aby przybrał on założony przez nas kształt i formę, natomiast więcej aby nie zapeszać nie chcemy zdradzać, jednak zapraszamy na naszą stronę, gdzie można śledzić nasze poczynania.
Na koniec pytanie – Co Pańskim zdaniem szczególnie wyróżnia Podkarpacie?
Podkarpacie jest terenem bardzo bogatym w historię, są to piękne tereny, wartościowe historycznie, jakich jest wiele w naszym kraju. Należy też wspomnieć o pięknej architekturze, starych kościołach i cerkwiach oraz zamkach i pałacach. Jednak to co wyróżnia Podkarpacie to przepiękne, malownicze góry Bieszczady i Beskid Niski, które jeszcze są w miarę dzikie i zachowały swój niekomercyjny charakter.