Bieszczady jako urokliwy zakątek Polski od dziesięcioleci fascynują i przyciągają turystów z całej Polski jak i zagranicy, dzika przyroda jest sporym magnesem – turystycznym, ale wraz z nadejściem wiosny sporym problemem dla służb leśnych są dzikie przejazdy quadami oraz motocyklami crossowym po terenach leśnych. O skali problemu odbyłem rozmowę z inżynierem nadzoru – Wojciechem Jankowskim i komendantem straży leśnej – Jarosławem Wojtanowskim, przy Nadleśnictwo Lesko.
Remigiusz Ogonowski – Na pewno nie lada problemem dla służb leśnych są tzw. przejazdy quadami oraz motocyklami crossowymi po terenach leśnych osób zmotoryzowanych czy zdaniem Panów te wizyty połączone z hukiem/warkotem silników w znacznej mierze zakłócają spokój dzikiej zwierzyny i są bardzo nieodpowiedzialne ?
Wojciech Jankowski – Ja ze swej strony zacznę i oczywiście istotny będzie też głos komendanta straży leśnej, niestety wjazdów do lasu mamy sporo i są to głównie quady i motocykle crossowe, ale nie tylko również zdarzają się wjazdy ciągnikiem i w celach innych niż rekreacyjne, jest to jakaś niezdrowa forma poszukiwania adrenaliny i jest to nie lada problem szczególnie w przypadku motocykli crossowych które są bardzo głośne i pamiętajmy, że w terenach znacznie ten huk powiela echo i o tym należy pamiętać. Także dla zwierzyny płowej i w ogóle zwierzyny jest to duży stres , w okresie rozrodczym tych zwierząt. Nie należy też zapominać, że na wskutek tych pseudo-podróży są niszczone drogi leśne oraz uprawy wykonywane z dużym nakładem sił i środków i jest to również łamanie prawa.
Jarosław Wojtanowski –Jest to łamanie artykułu 161 kodeksu wykroczeń który mówi o tym, że pojazdem silnikowym nie wolno wjeżdżać do lasu, jak i należy zwrócić uwagę, że przejazdy quadów czy motocykli przebiegają przez dukty ostoi żyjącej w lasach zwierzyny i nie mówimy tu tylko o zwierzynie łownej, ale również o gatunkach zwierząt chronionych typu niedźwiedź i żubr, ryś i wilk, natomiast odrębnym aspektem jest fakt, że jazdy quadami czy motocyklami odbywają się po drogach/ścieżkach uczęszczanych przez pieszych także jest zagrożenie nie tylko dla zwierząt, ale i dla ludzi . Przez ostatnie trzy lata mieliśmy kilkanaście zgłoszeń że motocykle jeżdżą po odstępach leśnych nie zaważając na nic. Sam byłem świadkiem gdzie na drodze leśnej po której poruszały się dzieci na dużej prędkości przejechał cross i widząc służby leśne jeszcze zwiększył prędkość, ale kary nie uniknął.
Remigiusz Ogonowski – Kary są dość surowe ?
Jarosław Wojtanowski – Mandat karny za sam wjazd do lasu wynosi 500 złotych, ale gdy uznamy, że ten czyn ten uszkodził również uprawy, runy, ściółki młodników wówczas możemy takie wykroczenie zgłosić do sądu i wtedy kary są dużo wyższe i jeszcze trzeba uiścić koszty postepowania. Ale problem jest spory i narastający ponieważ gdy ktoś porusza się crossem o wartości 100 tysięcy złotych, to mandat rzędu pięciuset złotych na takiej osobie nie robi znacznego wrażenia.
Remigiusz Ogonowski – Czyli panie komendancie , mamy tu do czynienia z osobami łamiącymi prawo z spoza terenu Bieszczad ?
Jarosław Wojtanowski – Ale należy też pamiętać że jazda crossem po odstępach leśnych nie tylko skutkuje konfliktem z Lasami Państwowymi, ale z rolnikami którzy na tych terenach mają swoje pola uprawne, ale my w tym sporze nie jesteśmy stroną ponieważ ze swej strony mamy w opiece las. Ci crossowcy są trudni do uchwycenia ponieważ ich motocykle nie są oznakowane i jadą z bardzo dużą prędkością.
Wojciech Jankowski – Po prostu młodzi ludzie z okolicznych wiosek kupują motocykle crossowe i zdarza się ,że szczególnie w weekendy wybierają taką formę spędzania wolnego czasu, niezgodnego z obowiązującym prawem.
Wojciech Jankowski – I oczywiście ten warkot silnika jest nie tylko słyszany w lesie, ale również po okolicznych wioskach i jest to duży dyskomfort, z resztą nadmierna prędkość to też spore prawdopodobieństwo wypadku z udziałem ludzi.
Jarosław Wojtanowski – Jeśli pojazd ma rejestrację to bez trudu taką osobę wychwycimy , mamy wgląd do bazy CEPIK w tej sytuacji pojazd i kierowcę możemy stwierdzić niemal natychmiast, gorzej gdy pojazd jest nieoznakowany.
Remigiusz Ogonowski – Czy to takie zakłócanie leśnej głuszy, ma wpływ na zachowanie zwierząt ?
Wojciech Jankowski – Dzika zwierzyna w zasadzie wszystko słyszy, czy jest to hałas silnika czy ludzka rozmowa i nawet złamanie gałązki, nawet zapach czy oddech i zwierzyna wyczuwając nas oddala się, ale gdy w przypadku jesteśmy zbyt cicho, lub wiatr nie przenosi naszego zapachu wówczas może dojść do spotkania ze zwierzyną, ale do ataków raczej nie dochodzi. Co prawda jazda quadami może być dezinformująca ponieważ echo zwielokrotnia warkot silnika i ten fakt może być mylący dla zwierzyny.
Remigiusz Ogonowski – Na koniec chciałbym zapytać w związku z nadchodzącą wiosną, jak spacerowicze powinni zachowywać się w lesie aby po pieszej wycieczce w lesie bezpiecznie wrócić do swych domostw ?
Wojciech Jankowski – W zasadzie my leśnicy jesteśmy gospodarzami lasu, natomiast zachowanie w lesie pieszych osób nie powinno wykraczać poza ramy gościnności, ale też ostatnio mocno rozrosła się populacja niedźwiedzia i gdy mamy wiedzę że to zwierzę występuje to dajmy mu znać że jesteśmy – głośniejszą rozmową czy stuknięciem patykiem w korę drzewa.
Remigiusz Ogonowski – Jak rozumiem to zwierzyna tak sama z siebie nie atakuje ?
Wojciech Jankowski – Zwierzyna nie dostrzegając zagrożenia nie za atakuje nas.
Jarosław Wojtanowski – Po prostu zachowujmy się normalnie nie jak chuligan ale też nie możemy być zbyt cicho, czyli zachowujmy się swobodnie ale z umiarem.
Remigiusz Ogonowski – Dziękuję za rozmowę.
W przypadkach nielegalnych rajdów w lasach naruszone są następujące przepisy:
- art. 161 kw – kto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody właściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem do nienależącego do niego lasu w miejscu, w którym jest to niedozwolone, albo pozostawia taki pojazd w lesie w miejscu do tego nieprzeznaczonym, podlega karze grzywny,
- art. 92 § 2 kw – kto w celu uniknięcia kontroli nie stosuje się do sygnału osoby uprawnionej do kontroli ruchu drogowego, nakazującego zatrzymanie pojazdu podlega karze aresztu albo grzywny,
- art. 98 kw – kto, prowadząc pojazd poza drogą publiczną, nie zachowuje należytej ostrożności, czym zagraża bezpieczeństwu innych osób, lub nie stosuje się do przepisów regulujących korzystanie z dróg wewnętrznych lub innych miejsc dostępnych dla ruchu pojazdów, podlega karze grzywny albo karze nagany.