Stowarzyszenie Przedsiębiorców i Rolników “SWOJAK” dołączyło do inicjatywy Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców zmierzającej do wprowadzenia dobrowolności składek ZUS w Polsce. Na ten temat rozmawialiśmy z wiceprezesem “SWOJAKA”, Arturem Szczepkiem.
Skąd się wziął pomysł na działania pod hasłem wprowadzenia dobrowolnego ZUS-u?
Artur Szczepek: Inicjatywa dobrowolnego ZUS-u krążyła od pewnego czasu w mediosferze. Pamiętamy artykuły sprzed kilku lat omawiające to właśnie zagadnienie przez profesora Gwiazdowskiego, jednak w pełni zakrojona akcja społeczna i ustawodawcza została zorganizowana przez Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców. Pomysł ten jest naszym zdaniem odpowiedzią na podwyżki obowiązkowego ZUS-u dla przedsiębiorstw w czasie kryzysu i widmem upadku kolejnych firm i biznesów. Problem szczególnie ważny i warty poruszenia, gdyż to właśnie na przedsiębiorcach opiera się każda gospodarka. Uważamy, że postulat dobrowolnego ZUS-u nie mógł znaleźć lepszego trybuna niż samego Rzecznika MŚP.
Dlaczego Stowarzyszenie Swojak dołączyło do tej inicjatywy?
Swojak jak wynika z pełnej nazwy wspiera rolników i przedsiębiorców, szczególnie lokalnych i polskich. Dlatego też naturalnym dla nas było, by dołączyć do tej inicjatywy. Koszty ZUS są szczególnie uciążliwe dla małych przedsiębiorców, którzy właśnie w czasie kryzysu ledwie wiążą koniec z końcem. Hasło „Swój do swego po swoje” zobowiązuje nas do wspierania lokalnego rynku, popierania oraz realizowania wszelkich postulatów, które pozwolą lokalnemu biznesowi się rozwijać i wytrzymać konkurencję z wielkimi koncernami i supermarketami.
Czy nie obawiacie się, że realizacja tego postulatu może zrujnować finanse publiczne?
Jesteśmy świadomi, że każda tak szeroko zakrojona zmiana wymaga etapu przejściowego rozłożonego zapewne na kilka lat. Jednakże do tej pory nikt nie lobbował za tymi zmianami, nikt otwarcie o tym nie mówił, ani nie przygotował rzetelnej analizy i argumentacji za dobrowolnym ZUS-em. Dopiero inicjatywa Rzecznika MŚP stworzyła podstawy do budowy społecznego poparcia za tym postulatem. Próba przedstawiania tych zmian jako szkodliwej dla finansów publicznych jest niepoważne, gdyż jest to zwyczajnie kłamstwem. Warto zaznaczyć, że aktualna polityka gospodarcza właśnie rujnuje finanse publiczne i należy jak najszybciej szukać zmian i je wprowadzać. Takim ratunkiem może być dobrowolny ZUS.
Kto najbardziej skorzysta na dobrowolności składek?
Ogólnie – przedsiębiorcy, ale szczególnie mały i średni biznes. Wielki biznes generuje takie zyski, że podwyżka nie wpłynie specjalnie na ich płynność finansową, jednak rodzinne sklepiki, gospodarstwa rolne czy rzemieślnicy muszą płacić odgórnie ustaloną kwotę niezależnie od uzyskanych dochodów. Oznacza to, że każdego miesiąca żyją w stresie potencjalnych długów, a w dłuższej perspektywie bankructwa. Od dawna mały i średni biznes jest ignorowany, a warto o nich pomyśleć, gdyż są oni podstawą naszej gospodarki.
Dlaczego postanowiono wzorować się na niemieckim rozwiązaniu?
Warto sięgać po to co się sprawdziło, czyli wychodzić z teorii do praktyki. Obserwujemy od dłuższego czasu jak działa to na rynku niemieckim i możemy z pełnym przekonaniem stwierdzić, że funkcjonuje ona poprawnie. Nie widzimy powodu czemu tego nie wprowadzić w Polsce dokonując jedynie drobnych zmian dostosowując go do polskiego systemu prawnego. Opieranie się na doświadczeniach z Niemiec pozwoli też skuteczniej budować poparcie społeczne, bo można mówić o faktach, a nie obietnicach czy ideach, a przedsiębiorcy jak mało kto, cenią sobie konkrety.
Z Arturem Szczepkiem rozmawiał Piotr Dymiński