Dziś prezentujemy Państwu wywiad z przedsiębiorcą budowlanym i filantropem, który założył fundację pomocy dzieciom i młodzieży, właścicielem firmy ELEO-Development Panem Andrzejem Bieńczakiem.
Dzień dobry Panie Andrzeju, zajmuje się Pan różnymi aktywnościami, od prowadzenia przedsiębiorstwa po filantropię, w postaci między innymi własnej Fundacji Pomocy Dzieciom im. Stanisławy Bieńczak. Czy może Pan nam powiedzieć coś więcej o działalności fundacji, jej celach, np. o prowadzonej przez fundację Wiosce Dziecięcej?
Fundacja Pomocy Dzieciom im. Stanisławy Bieńczak to wspólne dzieło mojej żony Bożeny i mnie. Założyliśmy ją 22 lata temu, aby w sposób systemowy pomagać tym dzieciom, które z różnych powodów mają trudniej w życiu Nie sposób opisać tego co zrobiliśmy z pracownikami: Dorotą Oleniacz , Dominiką Rzepką, Łukaszem Jędruszczakiem i dziesiątkami wolontariuszy: ludzi młodych, jak i dorosłych. W skrócie: prowadzimy subkonta dla ponad pięćdziesięciu podopiecznych, realizujemy programy edukacyjno-wychowawcze w trybie pozaszkolnym i weekendowym z wielu różnych dziedzin – nie tylko naukowych, ale także praktycznej nauki prac niezbędnych w życiu każdego człowieka. W ciągu minionych 22 lat prowadziliśmy zajęcia dla 5-7 tysięcy dzieci i młodzieży. Istotne jest to, że nikt nie zapłacił za zajęcia ani przysłowiowej złotówki. Wymienię tylko niektóre z nich: muzyczne z nagrywaniem własnych utworów, teatralne z tworzeniem sztuki i pokazami, archeologiczne, fotograficzne, sportowe, z ekologicznego gotowania i pieczenia, krajoznawczo- turystyczne, malarskie, astronomiczno-kosmiczne, z budowy robotów i modeli rakiet oraz – co wyjątkowe – kopii łazika marsjańskiego Perseverance. Dane z tej stacji marsjańskiej są analizowane u nas w Fundacji: jej oddziale w Rzeszowskim Centrum Innowacji. Jesteśmy szczęśliwi z żoną widzące, że nasze dzieci i młodzież są szczęśliwe i szybko się rozwijają zarówno mentalnie jak i emocjonalnie.
Dziękuję, przechodząc do następnej Pana działalności, już bardziej zarobkowej, czym zajmuje się Pańska firma?
Założona 3 września 1990 roku firma to Eleo-Budmax, zajmująca się przeważnie handlem materiałami budowlanymi, wykończeniowymi, wyposażeniowymi i ogrodniczymi.
W roku dwutysięcznym powstało Eleo-Development 0 firma developerska zajmująca się początkowo budową domów jednorodzinnych, a w ostatnich latach budownictwem wielorodzinnym.
Pierwsza zdobywała wielokrotnie nagrody Fair Play, druga została uhonorowana tytułem “Najlepsza w Polsce firma developerska w budowie gotowych do eksploatacji domów jednorodzinnych”. Co wyjątkowe to, że zbudowaliśmy około stu domów z których każdy był inny.
Fundacja powstała 2 kwietnia 2002 roku, choć pomocy udzielaliśmy ludziom w potrzebie dużo wcześniej, właściwie już od mojego przyjazdu z Austrii z początkiem 1991 roku.
Rozwijając temat, czy mógłby Pan wyrazić opinię na temat obecnej sytuacji w polskiej branży budowlanej, czy też w ogóle polskich firm? Jakie widzi Pan przeszkody, a jakie perspektywy dla biznesu?
Sytuacja na rynku budowlanym jest ciągle chaotyczna z racji niepewności finansowania inwestycji, niestabilności podatkowej. Istnym kuriozum są sprzeczne ze sobą przepisy prawa budowlanego mające także ogromny wpływ na zaniżone dochody państwa!!!
Widać wyraźnie (co jest postępem) wyspecjalizowanie się firm budowlanych, szczególnie w firmach małych. Solidna jakość robót przez nie wykonywanych daje im relatywnie duże zarobki. Niestety co słabsi, mniej sprytni z powodu zbyt dużych obciążeń finansowych, muszą mocno kombinować aby dać sobie radę. Nie powinno tak być! Młodzi ludzie – nawet ambitni – nie mają szans bez pomocy państwa na utrzymanie się na rynku. Dopiero kilkuletnia praktyka u przedsiębiorców daje szansę na założenie własnej, mającej widoki na utrzymanie się działalności.
Podsumowując sytuację polskiego biznesu, co myśli Pan o postulacie dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców?
Dobrowolny ZUS powinien być wprowadzony już dawno temu. Jednak zaszłości głupiej polityki finansowej, a także politycznych zaniechań, prawdopodobnie nie pozwolą na to.
Dobrze, a czy jest jakiś konkretny postulat gospodarczy jaki Pan by zaproponował?
Tak, zamierzam wysłać do MF informacje o sprzecznych ustawach dotyczących obmiaru powierzchni mieszkań. Jak już wcześniej wspominałem, przynoszą one Skarbowi Państwa wielomilionowe straty.
Następne pytanie, co sądzi Pan o postawie patriotyzmu konsumenckiego?
Zdecydowanie państwo polskie powinno się włączyć w promocję polskich produktów. Można to robić na różne sposoby, jak choćby wspomaganie działań edukacyjnych czy kosztów promocji polskich producentów i handlowców.
Na koniec jeszcze odnosząc się do tego tematu – ostatnie pytanie, czy słyszał Pan o akcji społecznej promującej patriotyzm konsumencki „Swój do Swego po Swoje”? Jeśli tak, co Pan sądzi o całej akcji?
Oczywiście nie tylko slyszalem ale także promuję tę akcję gdzie tylko się da. Serdecznie gratuluję wszystkim, którzy ją wymyślili a szczególnie zaś jej ojcu, Panu Arturowi Szczepkowi
Liczę na to, że akcja rozwinie się jeszcze bardziej w przyszłości. Jednak uwazam, że z wiekszą skutecznością trzeba docierać do rynku, a przede wszystkim promować to, co polskie, promować patriotyzm. Jednak musi być to robione ze zdwojoną siłą, bo sytuacja w Ojczyźnie jest trudna, co stwierdzam z wielkim ubolewaniem.