W dniu 17.02.2024r. odnotowano przypadek śmierci mężczyzny oraz hospitalizacji dwóch osób po spożyciu mięsnej galarety nabytej na targu w Nowej Dębie. Sprawa ta wywołała niemałe poruszenie i właściwe organy już zapowiedziały kontrole na bazarach w całym podkarpaciu. Wiemy także, że małżeństwo, które dopuściło się sprzedaży zatrutej żywności otrzymało 19.02.2024r. zarzuty narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. O całej sprawie oraz nadchodzących kontrolach poniżej.
Tragiczny wypadek w Nowej Dębie
W Nowej Dębie po zjedzeniu galarety mięsnej kupionej 17.02.2024r. przy miejscowym targowisku, zmarł 54-letni obywatel Ukrainy, Jurij N. Dwie inne kobiety, które też jadły galaretę, 67- i 72-latka, trafiły do szpitala. Ich życiu w tej chwili nic nie zagraża. Wyroby garmażeryjne własnej produkcji sprzedawało małżeństwo Regina S. i Wiesław S. Transakcje odbywały się poza oficjalnym terenem bazaru. Sprzedaży zatrzymani dokonywali z bagażnika swojego samochodu, gdyż małżeństwo spod Mielca nie posiadało żadnych dokumentów uprawniających do handlu żywnością. Nie mogli więc korzystać ze stoisk na bazarze, gdzie organizator ma za zadanie kontrolę dokumentacji sprzedających. Ci muszą widnieć w odpowiednich rejestrach, a żywność pochodząca od takich wystawców jest badana weterynaryjnie.
Odpowiedź Głównego Lekarza Weterynarii
Poniżej zamieszczamy także treść komunikatu Głównego Lekarza Weterynarii, który niezwłocznie odniósł się do całej sprawy:
Gospodarstwo, w którym odbywała się nielegalna produkcja żywności, zlokalizowane jest w województwie podkarpackim. Osoby prowadzące gospodarstwo nie widnieją w żadnym rejestrze prowadzonym przez Inspekcję Weterynaryjną w zakresie produkcji czy pośrednictwa w obrocie żywnością pochodzenia zwierzęcego. Działalność, która doprowadziła do zatrucia, była prowadzona nielegalnie. Osoby prowadzące tę działalność nie zgłosiły jej do właściwego powiatowego lekarza weterynarii, przez co prowadziły ją poza nadzorem organów Inspekcji Weterynaryjnej. W chwili obecnej sprawa jest prowadzona przez organy ścigania.
Należy podkreślić, że podmioty produkujące żywność pochodzenia zwierzęcego powinny dokonać zgłoszenia do odpowiednich organów w celu poddania swojej działalności nadzorowi weterynaryjnemu. Kluczowe jest przestrzeganie obowiązującego prawa przez wszystkie podmioty działające na rynku spożywczym, aby zapewnić bezpieczeństwo dla konsumentów.
Główny Lekarz Weterynarii Pan Paweł Niemczuk
Konferencja Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii
Do sprawy odniósł się także Wojewódzki Lekarz Weterynarii Pan Mirosław Welz. Zaznaczył on podczas przeprowadzonej konferencji, że dopóki trwają badania toksykologiczne oraz próbek żywności, nie możemy mieć pewności co do przyczyny śmierci ofiary. Te badania mają potrwać nawet do dwóch tygodni.
“To, co robimy, to jest kontynuacja działań prewencyjnych, które leżą w naszej kompetencji, są one wzmożone na polecenie pani wojewody i będą prowadzą w większym zakresie”
zapowiedział Pan Mirosław Welz
Dodał także ostrzeżenie dla wszystkich kupujących:
“Natomiast najgroźniejsze są sytuacje, w których sprzedaż nielegalna produktów odbywa się poza targowiskami i poza bazarem. Taka sytuacja miała miejsce w Nowej Dębie, bo to nie było na bazarze, gdzie prowadzący bazar sprawdza, czy dany producent ma uprawnienia do sprzedaży swojej żywności. To była sprzedaż z otwartego bagażnika samochodu. Była to żywność wyprodukowana w niewłaściwych warunkach i znalazła się w obrocie nielegalnie”
Wiemy także że gospodarstwo, z którego pochodziła żywność sprzedana w Nowej Dębie, nie miało żadnych uprawnień do obróbki żywności i jej obrotu
Żywność powstawała tam nielegalnie, a od 2021 r. w gospodarstwie nie była prowadzona legalna hodowla zwierząt
dodał Pan Mirosław Welz
Policja w domu zatrzymanego małżeństwa zabezpieczyła jeszcze około 20 kilogramów wyrobów mięsnych, które zostaną przebadane przez Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach. Żywność zostanie przebadana pod kątem m.in. na obecność laseczki jadu kiełbasianego, związków chemicznych stosowanych w truciznach na gryzonie.
Jak zaznaczyliśmy wcześniej, legalni wystawcy muszą widnieć w odpowiednich rejestrach. Wojewódzki Lekarz Weterynarii podczas konferencji także wspomniał o tym iż każdy rolnik, który wytwarza i sprzedaje żywność w ramach rolniczego handlu detalicznego, ma numer identyfikacyjny
Kupujący powinien przede wszystkim pytać o ten numer, który może być sprawdzony np. w inspekcji weterynaryjnej. Muszą być także odpowiednie warunku sprzedaży żywności
Zwrócił też uwagę na fakt, iż żadna inspekcja nie jest w stanie nadzorować działalności nielegalnej. Taka jak miała miejsce w Nowej Dębie, mimo to już zaczęto wzmożone kontrole.
Kontrole na bazarach w Województwie
Wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul poinformowała, że w związku z tym zdarzeniem odbędą się kontrole w całym województwie.
Przede wszystkim będzie wzmożona kontrola bazarów w całym województwie, będą je przeprowadzały inspekcje sanitarna oraz weterynaryjna. Będą prowadzone pod kątem obrotu żywnością. Będzie też kontynuacja szkoleń dla rolników i pracowników Podkarpackiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul
Zapowiedziano wzmożoną politykę informacyjna. Wysyłane komunikaty do mieszkańców województwa informujące, jak bezpiecznie kupować żywność na targowiskach. Pani Kubas-Hul podkreśliła, że ustalenia wskazują, iż żywność, którą zatruły się osoby w Nowej Dębie, została wyprodukowana bez odpowiedniego nadzoru i to doprowadziło do takiej sytuacji.
Dlatego też chcę jeszcze raz przypomnieć mieszkańcom Podkarpacia, że produkcja i sprzedaż żywności wymaga rejestracji bądź zatwierdzenia zakładu, w tym także gospodarstwa produkującego żywność do obrotu. Rejestracji dokonujemy u powiatowego lekarza weterynarii lub powiatowego inspektoratu sanitarnego
dodała Pani Wojewoda
Dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie Pan Adam Sidor poinformował podczas wcześniej wspomnianej konferencji, że już ruszyły kontrole sanepidu na całym podkarpaciu. Inspekcja ma pod nadzorem ponad 23 tysiące obiektów w regionie. W ciągu roku podkarpacki sanepid pobiera około cztery tysiące próbek, z których tylko około trzy procent jest kwestionowana. Pan Sidor podał, także iż pierwsze kontrole przeprowadzono w pięciu powiatach okalających Nową Dębę. Te jednak nie wykazały nieprawidłowości.
Kontrole nie ujawniły nieprawidłowości
Najprawdopodobniej taki stan rzeczy utrzyma się podczas następnych kontroli. Tak jest gdyż to nielegalna produkcja i handel wyrobami żywnościowymi stanowi w tym przypadku zagrożenie. Najskuteczniejszym rozwiązaniem pozostanie więc informowanie potencjalnych konsumentów, jaką żywność można bezpiecznie kupować i spożywać.