Wywiad przeprowadzany jest w ramach akcji “Liderzy i Inicjatywy Podkarpacia”, który ma na celu zwiększanie świadomości wśród społeczeństwa działalności organizacji pozarządowych oraz wsparcie ich w promocji.
Wywiad przeprowadził redaktor naczelny PPi – Cezary Skwarło
Kiedy i z jakiego powodu powstało Stowarzyszenie Kultury Sportowej Aktywne Podkarpacie?
Stowarzyszenie powstało w 2020 roku z przyczyny dość prozaicznej. Z racji powoływanego do życia projektu „Podkarpacki Puchar Nordic Walking” uznałem, że o wiele łatwiej i poważniej będzie występować przed samorządami czy też ewentualnymi sponsorami w sposób sformalizowany.
Jakie są główne cele oraz obszary działalności Stowarzyszenia?
Celem głównym Stowarzyszenia jest promocja czy może raczej podkreślanie, że Podkarpacie pomimo swojego położenia i pewnych ograniczeń, nazwijmy je polityczno ekonomicznymi, jest jednym z najpiękniejszych regionów w Polsce, a ludzie tu mieszkający są bardzo wyjątkowi pod względem umiejętności okazywania serca.
Proszę powiedzieć czytającym czym jest Nordic Walking? Dlaczego ten sport tak Pana zainteresował?
Nordic Walking to bardzo wszechstronna aktywność fizyczna, mająca wręcz działanie rehabilitacyjne przy prawidłowym wdrożeniu i stosowaniu. Aktywność ta nie wymaga ani wielkich nakładów finansowych, ani też nawet specjalnej kondycji na starcie. Nie każdy może biegać, ale każdy (z wyjątkiem sytuacji wyjątkowych zdrowotnie) może chodzić. Dla mnie ten sport okazał się zbawienny w momencie poszukiwania dodatkowej aktywności ruchowej, koniecznej w powrocie do zdrowia.
Jest Pan jednym z organizatorów “Podkarpackiego Pucharu Nordic Walking – Liga Wschodu” – proszę powiedzieć coś o tej inicjatywie?
„Podkarpacki Puchar Nordic Walking” to osobna historia. Wymyśliłem to jako wyzwanie i przeciwwagę do byle jak zorganizowanych zawodów Nordic Walking w Polsce. Będąc uczestnikiem/zawodnikiem zawodów rangi ogólnopolskiej, a nawet europejskiej, obserwowałem własnymi oczami jak osiadała jakość tych zawodów na rzecz dochodu organizatorów. To było nie do przyjęcia, zwłaszcza w kontekście faktu, iż podkarpaccy zawodnicy pokonywali bardzo duże dystanse chcąc startować w zawodach wysokiej rangi, ponosząc bardzo wysokie koszty startów. To był moment, w którym podjąłem decyzję, że na Podkarpaciu powstanie cykl autonomiczny. Taki, w jakim chciałbym brać udział jako zawodnik. Przedstawiłem swoją wizję przyjaciołom, u których spotkała się z akceptacją. Wytypowaliśmy wstępnie miejsca rozegrania zawodów (w oparciu o znajomości w środowisku organizatorów innych imprez), opracowałem formułę, napisałem Regulamin i … ruszyło. Nie bez trudu, ale ruszyło.
W jaki sposób ta inicjatywa wpisuje się w ogólnopolską i ogólnoeuropejską aktywność i społeczność Nordic Walking?
Już w pierwszym sezonie Podkarpackiego, przyszła propozycja od ówczesnej „Korony Polski” (cykl z ambicjami ogólnopolskimi) aby nasz Puchar przekształcić w Koronę Wschodu. Nie przyjąłem tej propozycji. Chciałem, żeby nasza impreza miała własną, podkarpacką tożsamość. Po trzech sezonach Pucharu, przyszła kolejna propozycja. Od Original Nordic Walking Federation, której szefem jest Marko Kantaneva, uznawany za twórcę Nordic Walking, a która konstytuowała ogromny projekt: „Światowa Liga Nordic Walking”. Zgodziłem się na przystąpienie do projektu, choć na własnych warunkach. Z zachowaniem struktury organizacyjnej i nazwy cyklu. Dopiero w drugim sezonie zgodziłem się na dołączenie do nazwy „Liga Wschodu”, ze względu na fakt, że w ramach Ligi Światowej, powstały inne Ligi narodowe, a co za tym idzie także regionalne. Dziś jesteśmy częścią bardzo dużej Organizacji – „Światowa Liga Nordic Walking” oraz będąca w jej strukturach „Polska Liga Nordic Walking” koordynowana przez Nordic Walking Poland.
Jakie projekty bądź inicjatywy zrealizowało do tej pory Stowarzyszenie Kultury Spotowej Aktywne Podkarpacie ?
Podkarpacki nie jest naszym jedynym projektem. Od początku organizujemy bezpłatny cykl edukacyjno sportowy dedykowany dzieciom: Dzieci dla Niepodległej. W jego ramach organizujemy darmowe biegi dziecięce z okazji upamiętniania wydarzeń historycznych. Edukujemy przez sport. Do tego dochodzą inicjatywy mniej cykliczne jak choćby zorganizowane w ubiegłym roku duże wydarzenie sportowo, historyczno, muzyczne „Śladami Juliusza Tarnowskiego” upamiętniające jego bohaterską śmierć jako powstańca styczniowego. W zasadzie bierzemy udział jako wsparcie wszelkich wydarzeń gdzie nasza pomoc okazuje się potrzebna, a które długo by wyliczać.
Jakie są najważniejsze trudności, jakie stowarzyszenie napotkało, realizując swoje cele?
Trudności? Tych zawsze jest wiele. Podkarpacie to region uboższy niż wiele innych. Trudno jest pozyskać środki na organizację swoich imprez, nie będąc zorientowanym politycznie, a my nie jesteśmy. Każdy sezon to walka o dobry poziom. Na szczęście mamy pracowity i pomysłowy Zespół, który nadrabia braki finansowe, a nasze imprezy mają dużą renomę w kraju, jako jedne z najlepiej zorganizowanych.
Jak wygląda Pana współpraca z innymi organizacjami i instytucjami?
Współpracujemy stale z kilkoma najbliższymi organizacjami. Stowarzyszenie Domy Dziecka w Skopaniu, Tarnobrzeskie Centrum Wolontariatu, Stowarzyszenie Duch Pogórza, Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Inicjatyw Artystycznych FRAM, Centrum Kultury i Bibliotek Gminy Ostrów, UKS Wielopole Skrzyńskie, a ostatnio zaproszono nas do współpracy w Mielcu, w całorocznym projekcie „Aktywny Kalendarz Sukcesów”.
Jakie inne projekty planuje zorganizować w przyszłości Stowarzyszenie?
Na ten moment flagowym i największym projektem jest Podkarpacki. To już piąty sezon. Trudno powiedzieć co wymyślimy jeszcze. Sporo zależy od klimatu po wyborach. Nie jesteśmy zdani na samorządy, ale współpraca z nimi czasem wiele ułatwia. Na ten moment jednakich uwaga jest skupiona w innym miejscu.
Jakie wyzwania i satysfakcje Pan doświadcza w kierowaniu organizacją? Czy mógłby podzielić się osobistą filozofią lub wizją, która napędza Pana zaangażowanie?
Wyzwań jest sporo. Osobiście tworzę plan każdego sezonu, podejmując wszelkie decyzje. Od projektu medali i statuetek aż po rzeczy tak trywialne jak organizacja miasteczka zawodów już na miejscu, czy zawartość pakietów startowych czy ogólny trend sezonu (Zdrowie, Bezpieczeństwo, Ekologia i etc.) A satysfakcję mam podstawową. Udało się przy budżecie nie sięgającym nawet połowy budżetów zawodów „w Polsce” powołać do życia i utrzymać na tym samym a może i wyższym poziomie cykl bardzo ceniony w Polsce. Drugą satysfakcję dają mi uśmiechnięci ludzie na naszych zawodach. Nowi znajomi, przyjaciele, bliscy. Mamy wiernych uczestników od pierwszego sezonu, którzy swoje plany startowe opierają na naszym terminarzu. Ludzie to wartość nadrzędna w tym co robimy.
Na koniec pytanie – Co Pańskim zdaniem szczególnie wyróżnia Podkarpacie?
Podkarpacie to jeden z najpiękniejszych regionów w Polsce, a ludzie tu mieszkający mają serca na swoim miejscu.